2 lipca 2021
Spory sądowe

Doręczanie korespondencji sądowej przez komornika

W praktyce często zdarza się, że pozwany celowo nie odbiera korespondencji sądowej, licząc, że w ten sposób uniknie odpowiedzialności lub co najmniej wydłuży postępowanie sądowe i egzekucyjne. Takie przekonanie jest jednak mylne, a naiwne zachowanie dłużnika może nieść za sobą negatywne, nieodwracalne konsekwencje.

 

 

Zgodnie z przepisami obowiązującymi od 7 listopada 2019 r., jeżeli pozwany, pomimo podwójnej awizacji przesyłki za pośrednictwem poczty, nie odebrał pozwu lub innego pisma procesowego wywołującego potrzebę podjęcia obrony jego praw, a w sprawie nie doręczono mu wcześniej żadnego pisma, przewodniczący zawiadamia o tym powoda, przesyłając mu przy tym odpis pisma dla pozwanego i zobowiązując do doręczenia tego pisma pozwanemu za pośrednictwem komornika. Powód w terminie dwóch miesięcy od dnia doręczenia mu zobowiązania, składa do akt potwierdzenie doręczenia pisma pozwanemu za pośrednictwem komornika albo zwraca pismo i wskazuje aktualny adres pozwanego lub dowód, że pozwany przebywa pod adresem wskazanym w pozwie (art. 1391 § 1 i 2 k.p.c.). Po bezskutecznym upływie ww. terminu sąd może zawiesić postępowanie na podstawie art. 177 § 1 pkt 6 k.p.c.


Choć oczywistym powinno być, że celem racjonalnego ustawodawcy nie może być utrudnianie wierzycielom dochodzenia przysługujących im praw, w praktyce sądowej zdaje się przeważać restrykcyjne stosowanie art. 1391 k.p.c., świadczące bardziej o wyolbrzymionym respektowaniu, a nawet uprzywilejowaniu praw dłużnika kosztem interesu wierzyciela.


Nad wspomnianym problemem pochylił się Sąd Apelacyjny w Gdańsku uwzględniając zażalenie złożone w imieniu jednego z Klientów naszej kancelarii, stwierdzając, że sądy stosujące doręczenie przez komornika powinny wyważyć interes wierzyciela i dłużnika i stronić od nazbyt formalistycznego stosowania omawianej instytucji. W pisemnym uzasadnieniu postanowienia z dnia 11 marca 2021 r., sygn. I AGz 159/20, Sąd Apelacyjny wyraził pogląd, że ustawodawca poprzez wprowadzenie art. 139(1) k.p.c. chciał jedynie uniknąć nieporozumień w zakresie doręczenia. W uprzednim stanie prawnym zdarzały się bowiem sytuacje, że adres pozwanego wskazywany przez powoda nierzadko odbiegał od rzeczywistości, ale przesyłka prawidłowo awizowana wracała z adnotacją „nie podjęto w terminie”, co uprawniało do pozostawienia jej w aktach ze skutkiem doręczenia. W rezultacie wydane orzeczenie stawało się prawomocne, a wierzyciel uzyskiwał tytuł wykonawczy uprawniający do egzekucji. Dopiero na etapie postępowania egzekucyjnego komornik ustalał rzeczywisty adres dłużnika, co rodziło kolejne postępowania: o przywrócenie terminu, kwestionujące nadaną klauzulę wykonalności czy o pozbawienie tytułu wykonawczego wykonalności. Te problemy miały zostać wyeliminowane poprzez doręczenie przez komornika. Nie oznacza to jednak, że dłużnik uzyskuje na skutek tych zdarzeń dodatkowe preferencje.


Sąd Apelacyjny w przywołanym orzeczeniu wskazał, że jeżeli czynności komornika potwierdzają adres pozwanego podany przez powoda przy zainicjowaniu postępowania sądowego, to skuteczne jest już pierwsze doręczenie na ten adres, dokonane za pośrednictwem poczty, zaś znaczenia dla dalszego biegu sprawy nie ma późniejsze – ponowne – doręczenie dokonane przez komornika. W szczególności nie powoduje ono rozpoczęcia biegu terminów procesowych, te bowiem powinny być obliczane w oparciu o fikcję doręczenia przesyłki dwukrotnie awizowanej przez pocztę.


W praktyce pociąga to za sobą poważne konsekwencje dla pozwanego. Jeżeli bowiem okaże się, że pomimo próby doręczenia pozwanemu korespondencji za pośrednictwem operatora pocztowego pod prawidłowy adres, nie odebrał on przesyłki, wszystkie terminy procesowe – w tym termin na złożenie odpowiedzi na pozew, sprzeciwu czy zarzutów od nakazu zapłaty – zaczynają swój bieg po podwójnej awizacji pierwszej przesyłki. Może się zatem okazać, że w chwili odbioru nakazu zapłaty przez pozwanego z rąk komornika, nakaz ten będzie już prawomocny, a pozwany (dłużnik) może spodziewać się w niedługim czasie jego kolejnej wizyty – tym razem w ramach postępowania egzekucyjnego. Co więcej, Sąd Apelacyjny w Gdańsku wyjaśnił, iż powód może wykazać również w inny sposób, że pozwany przebywa pod wskazanym przez niego adresem. Uznał, że oświadczenie złożone przez pozwanego w akcie notarialnym, czy potwierdzenia odbioru przez pozwanego korespondencji pod tym samym adresem w innych, równolegle toczących się sprawach – stanowią wystarczające dowody, aby uznać doręczenie dokonane za pośrednictwem poczty za skuteczne. Doręczenie komornicze nie jest wymagane również w przypadku, gdy pozwanym jest podmiot wpisany do Krajowego Rejestru Sądowego (art. 130 § 31 k.p.c.).

 
Anna Pioch
adwokat
ZOBACZ RÓWNIEŻ